Aktualności

Nie dajmy się zwieść oszustom

Data publikacji 07.09.2017

Policjanci apelują o ostrożność, gdyż przestępcy ciągle podejmują nowe próby oszukania seniorów i przejęcia ich oszczędności. Wczoraj w Świnoujściu kilka osób odebrało telefony od mężczyzny, podającego się za funkcjonariusza Policji, jednak wyedukowani i świadomi zagrożenia seniorzy nie dali się zwieść oszustom.

Oszuści wyłudzający pieniądze od seniorów nie ustają w swojej przestępczej działalności. Wczoraj dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu odebrał kilka sygnałów o oszustach, którzy pojawili się w naszym mieście. Z relacji seniorów wynika, że na ich numery stacjonarne z zastrzeżonego numeru dzwonił mężczyzna, który podawał się za  funkcjonariusza Policji Marka Mareckiego. Dla uwiarygodnienia swojej prawdomówności mężczyzna podał numer swojej odznaki. Rozmówca namawiał seniorów do pomocy przy zatrzymaniu oszustów.

Wiedza i świadomość świnoujskich seniorów, którzy odebrali wczoraj tajemnicze połączenia, co do zagrożeń ze strony oszustów działających metodą "na policjanta" okazała się na tyle duża, że żadna z tych osób nie padła ofiarą oszustów. Ich podejrzenia wzbudziły pytania, jakie zaczął zadawać rzekomy policjant dotyczące ich zasobów finansowych, czyli ile mają pieniędzy, czy posiadają biżuterię, jakie mają konta bankowe itp. Seniorzy natychmiast kończyli rozmowę, rozłączając się i dzwoniąc na numer komendy Policji, by potwierdzić swoje przypuszczenia, co do próby oszustwa. Tu dowiadywali się, iż kontaktował się z nimi oszust podszywający się pod stróży prawa.

Oszuści wyłudzający pieniądze od seniorów są w dalszym ciągu bardzo aktywni. Zawsze tego typu zapytania telefoniczne powinny wzbudzać ostrożność. Podczas nawiązanej rozmowy domniemany policjant informuje seniora, iż prowadzona jest operacja policyjna, mająca na celu zatrzymanie osób okradających osoby starsze dlatego też, należy postępować zgodnie z przekazanymi przez telefon instrukcjami. Podczas rozmów senior jest informowany, że gotówka, którą ma na koncie jest zagrożona i może zostać skradziona, więc na czas prowadzonych działań należy ją wypłacić i przekazać policjantowi, który po nią się zgłosi lub też pozostawić w miejscu wskazanym np. koszu na śmieci na ulicy.

Historie, jakie tworzą i wykorzystują oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, po czym ograbienie z oszczędności.

Niestety w dalszym ciągu zdarzają się przypadki, że osoby starsze, w dobrej wierze, chcąc pomóc rzekomym policjantom w prowadzonej akcji, tracą oszczędności całego życia. Kilka dni temu w Toruniu dwie kobiety padły ofiarami oszustów. Przestępcy działali tą samą metodą. Rozmówcą w pierwszym przypadku była kobieta, która przedstawiała się jako policjantka. Wmawiała rozmówczyni, że bierze udział w akcji policyjnej związanej z zatrzymaniem oszustów wyłudzających dane osobowe i oszczędności. Nakazała swojej ofierze potwierdzenie danych wybijając na swoim telefonie stacjonarnym nr 997. Później poprosiła o podanie telefonu komórkowego i żeby dla własnego bezpieczeństwa wypłaciła pieniądze z konta, po czym przekazała je do czasu zakończenia akcji. Rozmówczyni instruowała pokrzywdzoną jak ma zachować się w banku i do jakich koszy na śmieci na toruńskiej Starówce ma wrzucić pieniądze. Kobieta to uczyniła, tracąc oszczędności.

W drugim przypadku było identycznie. Tym razem całą akcję miał prowadzić rzekomy policjant. Zadzwonił na telefon stacjonarny i mówił, żeby kobieta nie rozłączając się z nim potwierdziła jego identyfikator, dzwoniąc na numer 997. Ta nie tracąc połączenia z oszustem, wbiła nakazany numer i głos w słuchawce potwierdził, że taki „policjant” pracuje w toruńskiej jednostce. Tym razem również kobieta zastosowała się do poleceń oszustów i wrzuciła kopertę z pieniędzmi do kosza na śmieci na jednej z ulic Torunia. Ona również straciła długo odkładane pieniądze.

Trzy dni temu na terenie Lublina również doszło do oszustwa metodą na policjanta. Na telefon stacjonarny 78-letniego mieszkańca miasta zadzwonił mężczyzna. Podając się za oficera z Komendy Głównej Policji przekonywał, że prowadzi akcję namierzania oszustów, którzy są w posiadaniu duplikatu dokumentu tożsamości seniora. Z tego też względu zachodzi duże ryzyko, że przestępcy mogą jeszcze dziś wypłacić pieniądze z jego konta. Fałszywy policjant dopytywał się, jaką sumę posiada 78-latek. Kiedy mężczyzna podał kwotę zgromadzonych oszczędności, rzekomy mundurowy nakazał pilne przekazanie gotówki w ręce Policji. Słysząc opór starszego pana, oszust zagroził, że przestępcy są uzbrojeni i mogą stanowić zagrożenie dla innych osób. Kilka minut później pod drzwi mieszkania 78-latka zjawił się umówiony na odebranie gotówki inny „policjant”. Starszy pan przekazał pieniądze, w sumie 40 tys. złotych. Kiedy lublinianin zorientował się, że to fikcja, a nie policyjna akcja, było już za późno. Natychmiast o tym fakcie powiadomił policjantów z miejscowego komisariatu.

Dwa dni temu w Warszawie także doszło do próby oszustwa, jednak dzięki świadomej seniorce policjanci zatrzymali oszusta. Do 81-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podając się za funkcjonariusza. W trakcie rozmowy telefonicznej informował rozmówczynię, że Policja wie o nadużyciach pracowników banku i prosił o pomoc w zatrzymaniu oszustów. Ta pomoc miała polegać na przekazaniu gotówki z banku.

Kobieta będąc przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji udała się do banku, aby zrobić to, co jej polecono. Starsza pani wypłaciła 20 tys. zł., które po chwili przekazała oszustowi. Na drugi dzień oszust odezwał się ponownie. Tym razem prosił o przelew na kwotę około 50 tys. złotych. Kobieta udała się ponownie do banku. Kiedy wykonała przelew, zorientowała się, że padła ofiarą oszusta i zawiadomiła o całym zdarzeniu prawdziwych policjantów. Do akcji natychmiast wkroczyli kryminalni ze stołecznego komisariatu. Policjanci wiedząc już co się wydarzyło, wstrzymali przelew, zorganizowali zasadzkę w pobliżu placówki, typując podejrzanego o to przestępstwo. 42-letni mężczyzna, kompletnie zaskoczony zatrzymaniem, trafił prosto do policyjnej celi. Sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące, grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Policjanci apelują do seniorów o czujność.
Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Taki fałszywy funkcjonariusz podaje wymyślone nazwisko oraz numer odznaki.

Sprawcy przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp.
W takich sytuacjach przede wszystkim należy zachować ostrożność. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

W przypadku odebrania jakiegokolwiek telefonu z prośbą o współpracę z policjantami w tego typu sprawach oraz prośbach o przekazanie pieniędzy, należy niezwłocznie informować Policję pod dostępnymi numerami telefonów 997 i 112.   

asp. sztab. Beata Olszewska

Powrót na górę strony