Aktualności

Na włamaniach nie przebierał...

Data publikacji 02.12.2015

Co najmniej za pięć kolejnych włamań odpowie 41-letni włamywacz, którego ponownie zatrzymali stargardzcy policjanci. Łupem mężczyzny padły między innymi laptopy oraz zegarki. Podejrzany za swoje czyny do więzienia może teraz trafić nawet na 15 lat. Zarzuty usłyszeli również paserzy.

 

  • Łupy włamywacza
    Łupy włamywacza
  • Łupy włamywacza
    Łupy włamywacza
  • Łupy włamywacza
    Łupy włamywacza

 

W sobotnią noc stargardzcy policjanci zatrzymali 41-letniego włamywacza, którego na gorącym uczynku ujął właściciel działki przy ulicy Nowowiejskiej, któremu do wnętrza altany podejrzewany dostał się po wybiciu szyby w oknie.

Jak się okazało sprawca już wcześniej karany był i pozbawiony wolności za przestępstwo kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy,  dlatego teraz zarzut usłyszał w recydywie podwójnej, co zwiększa zarówno wymiar minimalnej jak i górnej granicy kary. Za taki czyn do więzienia można trafić nawet na 15 lat.

W weekend Komendant Powiatowy Policji wnioskował o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego, a Prokurator taki środek zastosował. Jednak to nie był koniec postępowania, a funkcjonariusze nadal pracowali nad sprawą.

Wczoraj na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego śledczy podejrzanemu przedstawili kolejne zarzuty kradzieży z włamaniem. Jak się okazało 41-latek działając od początku listopada br. na terenie Stargardu między innymi wybijając otwór w drzwiach wejściowych, wyłamując zamki oraz wyważając ościeżnicę dostawał się do wnętrza budynków na ogrodach działkowych i nie przebierając kradł wszystko, co dało się sprzedać. Jego łupem padły między innymi laptopy, drukarka, zegarki, gotówka, artykuły spożywcze, wiatrówka i wiele innych rzeczy. Podczas jednego z włamań znalazł również czas na przerwę, podczas której zdążył zrobić i wypić kawę na miejscu przestępstwa.

Policjanci jak po nitce do kłębka dotarli również do dwóch stargardzkich paserów. Zarówno 47-letnia kobieta jak i 50-letni mężczyzna usłyszeli już stosowne zarzuty, zagrożone karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.

W trakcie realizacji tej sprawy funkcjonariusze zdołali odzyskać część skradzionego mienia.

Powrót na górę strony